Wkładki laktacyjne
Produkcja mleka rozpoczyna się już około 16 tygodnia ciąży. W tym czasie progesteron hamuje wydzielanie mleka, ale u niektórych kobiet na brodawkach mogą pojawiać się pierwsze kropelki mleka. Chcąc uniknąć zamoczenia i ubrudzenia biustonosza, a niekiedy i ubrania przyszła mama winna uzbroić się we wkładki laktacyjne.
Obecnie dostępna jest na rynku szeroka gama wkładek zarówno jednorazowych, jak i wielorazowego użytku, które zaczynają się cieszyć coraz większą popularnością. Każde z nich mają swoje zwolenniczki, jak i przeciwniczki. Oprócz materiału, z którego zostały wykonane różnią się też kształtem, ceną, odczuciami subiektywnymi kobiet. Zanim zdecydujesz się na zakup wkładek laktacyjnych warto o nich poczytać, poznać doświadczenia innych, a nawet wypróbować.
Wydawałoby się, że ich zakup nie jest skomplikowany. Czasami jednak długo się szuka wkładek idealnych dla siebie, szczególnie jeśli ma się samoczynny wypływ pokarmu, nie tylko w okresie stabilizacji laktacji. Warto też zaznaczyć, że nie wszystkie mamy karmiące używają wkładek. Zatem nie jest to gadżet niezbędny, ale przydatny, a w niektórych sytuacjach wręcz konieczny.
Wkładki jednorazowe
Jednorazowe wkładki laktacyjne to najczęściej krążki stworzone ze sprasowanej bawełny. Różnią się od siebie budową, wielkością, grubością i chłonnością. Wyróżniamy wersje na dzień i – bardziej chłonne – na noc. Płaskie i profilowane. Niekiedy wkładki posiadają wkład żelujący, który zatrzymuje wilgoć w jej środku (takie wkładki nie przeciekają). Warstwa przy skórze jest miękka i delikatna – nie tworząca podrażnień. Niestety bywa, że nasiąknięte wkładki sztywnieją co powoduje dyskomfort, a niekiedy otarcia. Na odwrocie znajdziemy przylepiec utrzymujący je w jednym miejscu. Wkładki powinny być przewiewne, ale niektóre mają wewnątrz warstwę folii, która lepiej chroni przed wilgocią. Plastik nie przepuszcza powietrza co może sprzyjać infekcjom bakteryjnym czy grzybiczym. Jako produkt jednorazowy jest bardzo wygodny w użytkowaniu, bo nie wymaga prania i jest przydatny choćby w dłuższej podróży (wkładki pakowane hermetycznie parami). Jednak przy wielomiesięcznej laktacji generuje on dość duże koszta i jest nieekologiczny.
Wielorazowe wkładki
Wielorazowe = ekologiczne, a tym samym tańsze przy dłuższym użytkowaniu. Wyglądem nadal przypominają krążek o średnicy ok. 10 cm. Uszyte z kilku warstw materiału często są grubsze od poprzedniczek. Niestety nie są profilowane, co zwykle powoduje odznaczenie się pod ubraniem. Wykonane wyłącznie z naturalnych materiałów (bawełna, bambus, wełna organiczna) szybko przeciekają i nie spełniają swojej podstawowej roli. Przemoczone wkładki potrafią przykleić się do brodawek, co przy ich usuwaniu może sprawić ból. Takie krążki nie mają możliwość by przymocować ich do bielizny (brak przylepca), choć niektóre pokryte są koronką co ma zapobiegać ich przesuwaniu się. Oprócz wkładek białych i cielistych można kupić wielokolorowe. Kupując wkładki z materiału, dobrze jest zwróć uwagę na sposób prania, bo choć większość z nich można prać w pralce, to niektóre – wyłącznie ręcznie, a to spore utrudnienie i nie zawsze dobrze się wypierają (pozostaje zapach mleka). Wkładki najlepiej jest prać w woreczku z ręcznikami, ubrankami i pieluchami dziecięcymi. Wkładek posiadających warstwę PUL (wodoodporna, dająca izolację wilgoci) nie wolno suszyć w suszarkach bębnowych lub na kaloryferze. Najlepiej jest suszyć wkładki na suszarce (można je przypiąć lub położyć).
Zdarzają się też sytuacje, że chłonność wkładek laktacyjnych może być niewystarczająca. Wówczas pomocne będą muszle laktacyjne, o których przeczytacie w kolejnym artykule.
MR
Obrazek wyróżniający: zdjęcie z archiwum Fundacji „Mlekiem Mamy”.